Dotyczy naszego lokalu przy al. Jerozolimskie 87, Warszawa

Pan Chai od 25 lat mieszka w Warszawie i działa na rzecz polsko-chińskiego biznesu. Teraz chcą usunąć jego i jego firmę z zajmowanych od lat lokali

Relacje polsko-chińskie w ostatnich latach mocno się rozwijają, przynosząc korzystne dla obu narodów rezultaty. Nowe miejsca pracy, rozwój handlu międzynarodowego czy rosnące zaufanie polityczne między krajami to tylko część z nich. Zacieśniane relacji nie byłoby możliwe, gdyby nie ludzie – mieszkańcy Chin i Polski – którzy od lat szerzą kulturę, język i dziedzictwo obu krajów. Taką osobą jest mieszkający od ponad 25 lat w Warszawie, Chai Hongyun, założyciel wielu znanych Polakom miejsc, m.in. kultowej sieci restauracji China Town czy Chińskiej Szkoły w Warszawie. Po blisko 14 latach prowadzenia firmy w Warszawie przy Alejach Jerozolimskich 87, administrator niespodziewanie chce usunąć Chaia i jego firmę z zajmowanych od lat lokali. Ma zniknąć znany warszawiakom „chińczyk”, szkoła, biuro podróży oraz pozostałe firmy, które prowadzi Chai. Pomimo wielokrotnych prób administrator nie reaguje na prośby Chaia, a w ubiegłym tygodniu odciął wodę w jego lokalach.

Chai Hongyun od ponad 25 lat mieszka i przez cały ten czas przyczynia się do budowania pozytywnego wizerunku Polski w Chinach. W Warszawie prowadzi kilka firm, m.in. znaną warszawiakom sieć restauracji China Town (spółka Schwester Company). Jest także założycielem Pol-Chin Consulting, organizował wielokrotnie polsko – chińskie fora gospodarcze, przez wiele lat organizował w Teatrze Wielkim i Operze Narodowej oraz Sali Kongresowej Pałacu Kultury przedstawienia z okazji Chińskiego Nowego Roku. Prowadzi biuro podróży, szkołę językową oraz portal informacyjny dla Chińczyków mieszkających w Polsce Plchinese.com. Chai jest także znanym influencerem w chińskich mediach społecznościowych w Polsce. Aktywnie promuje Polskę jako ciekawy punkt dla chińskiej turystyki przyjazdowej, publikując wiele materiałów na temat atrakcji turystycznych w Polsce. Działalność edukacyjna jest dla Chaia bardzo ważna. W wolnym czasie pisze słowniki, do tej pory wydał już chińsko-polski oraz słownik polsko-chińsko-wietnamski. Organizował ogólnopolski konkurs dla Polaków z wiedzy o Chinach. Ponadto świadczy pomoc chińskim inwestorom w Polsce, aktualnie pracuje m.in. nad dużym projektem inwestycyjnym z Chin w woj. lubelskim. W uznaniu zasług dla rozwoju relacji polsko-chińskich od Państwa Polskiego otrzymał medal upamiętniający 65. rocznicę nawiązania stosunków między Polską a Chińską Republiką Ludową.

Kultowy adres

Firmy należące do Chaia przy Alejach Jerozolimskich 87 mieszczą się od 2005 r. Lokale wynajmuje od właściciela budynku, czyli Polskiego Instytutu Ekonomicznego (dawniej Polski Instytut Badań Rynku i Rozwoju). Na początku współpraca pomiędzy stronami układała się bardzo dobrze. Niestety w ubiegłym roku, po zmianie na stanowisku dyrektora PIE rozpoczęły się problemy. - Pomimo odnowienia umowy i zgody na zarejestrowanie pod tym adresem nowej firmy, w listopadzie ubiegłego roku umowy naszych firm zostały wypowiedziane bez ostrzeżenia. Było to dla nas ogromnym szokiem. Nową wersję umowy podpisaliśmy 21 listopada 2018, mając nadzieję, że została ona przygotowana w dobrej wierze – informuje pan Chai. – Wraz z końcem listopada 2018 r. bez uprzedzenia administrator wymówił nam część pokoi biurowych, a w styczniu br. całość lokali, mimo, że umowa na lokal restauracyjny podpisana jest na czas określony, tj. do końca roku 2025. Wcześniej w budynku prowadzony był długi remont, na który się nie skarżyliśmy, gdyż administrator zapewniał nas, iż jest to działanie mające na celu podniesienie standardu budynku, z którego wszyscy skorzystamy. Stało się inaczej – dodaje. Z adresem są związani nie tylko pracownicy spółek Chaia. Poprzez wieloletnią obecność pod tym adresem przyjeżdzający do Polski Chińczycy czują się związani z tym adresem. W ich świadomości jest miejscem pomocy oraz informacji na temat Polski. Przywiązani są także goście restauracji China Town, którzy odwiedzają ją od lat, a także uczniowie Chińskiej Szkoły.

 

Dlaczego nie ma ugody?

Zgodnie z otrzymanym wypowiedzeniem, firma Schwester Company Sp. z o.o. oraz biuro podróży China Town Travel miały opuścić lokale biurowe 28 lutego br., restaurację – 30 kwietnia br. – Zaraz po otrzymaniu wypowiedzenia zwróciliśmy się do Instytutu z prośbą o spotkanie. Na 17 stycznia br. miałem wyznaczony termin operacji kolana w szpitalu, o czym informowałem Instytut. By być dyspozycyjnym na spotkaniu z władzami Instytutu ostatecznie zrezygnowałem z operacji - mówi Chai. – Mimo to na spotkanie i rozmowę czekaliśmy prawie dwa miesiące, dopiero parę dni przed końcem lutego udało nam się spotkać z dyrektorem Piotrem Arakiem. Niestety rozmowa nie przyniosła żadnej ugody. Jedynie powtórzono, że mamy opuścić lokal. Informowałem Instytut o dodatkowych kosztach jakie ponieśliśmy w listopadzie 2018 r., by spełnić wymogi Instytutu (np. specjalne szklane drzwi). Zainwestowałem również w 2-piętrowe schody, posadzki oraz eleganckie chińskie drzwi. Niestety nie otrzymałem żadnej propozycji od Instytutu. Zaproponowałem także oddanie części pokoi, które wynajmujemy (107 i 108) na koniec czerwca br., czyli po zakończeniu semestru w szkole językowej. Dla biura zostałby wtedy jeden pokój, by dalej kontynuować działalność informacyjną i pomoc Chińczykom w Polsce. W marcu otrzymaliśmy normalnie fakturę, którą opłaciliśmy, a następnie dostęp do lokalu został nam zablokowany - dodaje Chai.

Instytut gra nieczysto

Przez lata zmieniła się sytuacja finansowa Instytutu, który teraz otrzymuje duże dofinansowanie od rządu. Nie jest tajemnicą, że Polski Instytut Ekonomiczny podlega pod Kancelarię Premiera, zatem nie potrzebuje najemców po to, by się utrzymać. Dyrektor PIE poinformował Chaia o tym, że prawo się zmienia, jednak Chai cały czas nie rozumie, co Dyrektor mógł mieć na myśli. - Czujemy się oszukani przez administratora. Jesteśmy zszokowani tym, że bez ostrzeżenia Instytut wypowiedział nam umowy najmu – administrator nigdy nie miał z nami problemu, zawsze płacimy czynsz w terminie, nie sprawiamy kłopotu. Dlaczego po niespełna dwóch miesiącach od podpisania nowej umowy najmu na lokal, w którym znajduje się restauracja, umowa ta została wypowiedziana? – załamuje ręce Chai. Rocznie jego firma płaci 300 000 zł czynszu, przez kilkanaście lat kwota wyniosła w sumie 4 mln. złotych. W pierwszym tygodniu maja administrator odciął wodę w restauracji Chaia. Właściciel starał się, by w punkcie był zapas wody pitnej do gotowania i mycia. Woda dostarczana była w pięciolitrowych baniakach ze sklepów oraz w baniakach z innej restauracji o pojemności sto pięćdziesiąt litrów. Zachowano czystość, zainwestowano w niezbędne środki dezynfekujące. Punkt działał, gdyż właściciel chciał dotrzymać słowa danego klientom. Nie chciał także pozostawić swoich pracowników, dla których w większości ta praca jest jedynym źródłem dochodu. Niestety – na skutek donosu złożonego przez właściciela budynku do Sanepidu, w dniu 13 maja br. restauracja została czasowo zamknięta. Pracownicy są zszokowani i zaniepokojeni wizją utraty pracy.

Co dalej?

Spór przeniósł się już na drogę sądową. Ponadto Chai zgłosił sprawę do Kancelarii Premiera, Ministerstwa Sportu i Turystyki, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, na Nowogrodzką oraz do wielu innych sympatyków działalności Chaia. Ma także nadzieję, że poprzez nagłośnienie tej sprawy Instytut zmieni swoją decyzję.

Wszelkie informacje będą na bieżąco dodawane na naszym profilu facebook i twitter

 

Facebook: China Town ( www.facebook.com/China-Town-161559037233285 )

Twitter: China Town Poland ( www.twitter.com/polandtown )

Data publikacji: 15.05.2019

Czytaj więcej

Nasze potrawy

Czytaj więcej

Nasze imprezy

Czytaj więcej

Zobacz ciekawostki

Copyright © 2012 Restauracja China Town .Prowadzimy szkolenia kuchni chińskiej

Powered by Globalvanet